Zawsze jak klient pyta się mnie o możliwości uszycia garnituru w zielonym kolorze, słucham go z większym zainteresowaniem, wypytuję o życie towarzyskie, o to co ostatnio kupił i co nosił. Nie robię tegoż z ciekawości, lecz muszę wyczuć czy, po pierwsze, chęć posiadania zielonego garnituru nie jest tylko spełnieniem modowego kaprysu (wtedy wysyłam delikwenta do którejś z galerii gdyż ostatnio wpadły mi tam oko garnitury w kolorze zwiędłej sałaty i szkoda pieniędzy na szycie miarowe) i czy zamawiający poradzi sobie z tą bardzo ciekawą, aczkolwiek wymagającą barwą. Zanim podejmę się takiego zlecenia muszę być pewien, że nie popełnimy wizerunkowego harakiri. Zielony garnitur wymaga dużej wiedzy w doborze wszystkich dodatków, które mogą razem stworzyć kapitalne uzupełnienie naszej garderoby.

Kiedy nie mamy tej umiejętności możemy przebrać się jak Gajowy Marucha, wzbudzając jedynie politiwanie osób wyrobionych w kreowaniu klasycznej męskiej elegancji. Dziś moją pracownię opuszcza garnitur, który uszyłem z włoskiej tkaniny pochodzącej z katalogu Tropical Taste. Jest to mieszanka wełny i moheru. Włókno moherowe jest bardzo cenione w szyciu eleganckiej odzieży, ponieważ cudownie "oddycha" , ma ogromną rozprężność co powoduje, że garnitur jest odporny na gniecenie i przez długi czas wygląda rewelacyjnie, a co dla mnie najważniejsze - moher w spontaniczny sposób przyjmuje barwniki co stwarza przepiękną grę odcieni i refleksów dających wrażenie, że delikatnie przy każdym ruchu tkanina ma inny odcień i nasycenie kolorem.